Jak zapowiedziałam tak będzie, więc dzisiaj uczta dla mięsożerców. Mi tacy najbardziej zatwardziali kojarzą się z wielkim soczystym burgerem z wołowiny w dłoniach i powiedzmy, że ta wizja przyświecała mi przy tym daniu. Wołowina jest, ale w zupełnie innym wydaniu. Nie pierwszy raz łączę mięso z korzennymi przyprawami i za każdym razem obiecuję sobie, że będę to robić częściej, bo naprawdę warto. Dzięki temu można uzyskać naprawdę oryginalny, cudowny smak i poszerzyć swoje horyzonty. Tym razem zabieram Was do Libanu i mam dla Was potrawkę z mielonej wołowiny z dodatkiem groszku, pomidorów i marchewki. Wołowina z groszkiem i pomidorami to danie bardzo aromatyczne, sycące, rozgrzewające, łatwe i przepyszne. Dajcie się porwać, zapraszam – wołowina z groszkiem i pomidorami przed Wami :)
Wołowina z groszkiem i pomidorami

(2 porcje)
~ 1 duża cebula
~ 2 ząbki czosnku
~ 250-300 g mięsa wołowego mielonego
~ 200 g groszku (mrożonego/z puszki)
~ 2 duże pomidory
~ 1 marchewka
~ 1 łyżka przecieru pomidorowego
~ 1/4 łyżeczki kminu rzymskiego
~ 1/4 łyżeczki cynamonu
~ 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
~ 1/4 łyżeczki zmielonego ziela angielskiego
~ sól, pieprz
~ natka pietruszki (świeża/suszona do posypania)
~ oliwa do smażenia
~ ugotowana kasza bulgur/kuskus do podania
Na oliwie podsmażamy posiekaną cebulę z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Po kilku minutach, gdy cebula będzie już miękka. Następnie dodajemy mięso i posypujemy całość przyprawami: kminem, cynamonem, gałką, zielem, solą i pieprzem. Mieszamy dokładnie i smażymy 2-3 minuty. Dodajemy pokrojoną w półplasterki marchewkę i smażymy kolejne 3-4 minuty.
Gdy mięso już dojdzie dodajemy drobniutko posiekane pomidory. Dusimy ok. 5 minut. Na sam koniec dodajemy groszek i przecier (i troszkę wody). Doprawiamy solą i pieprzem w razie potrzeby. Wykładamy porcje na talerze, posypujemy natką pietruszki i podajemy z kaszą bulgur lub kuskus. Smacznego :)
3 komentarze
Z zestawu biorę kaszę i groszek :) Wołowinka dla nie wege ;) Chyba rozumiesz ;)
……….
Dziwne? Nie – czemu ? Wydaje mi się że popularniejsze połączenie to szpinak+feta :) Poza tym jest wiele potraw i połączeń, których nie próbowaliśmy ;)
Zgadłaś – książka nie powala ;) Jest ok i tyle ;)
Myślę, że jak bym wyeliminowała mięso, to powstało by bardzo smaczne dla mnie danie, bo podoba mi się kompozycja przypraw :)
No nie wiem – mama mi wczoraj aferę zrobiła o głupią sprawę i wstyd o tym pisać :/
Czego się czepia? Nie chciałabym pisac o tym na forum, ale wypominają mi stare dzieje, problemy i to co było a czego już nie ma :( Nie każdy ale rok temu to przez brata płakałam… dał niezły popis swojej kultury, wiedzy i wszystkiego :(
W moim domu liczy się też i jedzenie ale długo by pisac o filozofii moich rodziców :P Pierogi w domu każdy lubi tylko nie ja ale przy stole zjem bo nie będę miała co zjeść. selerryby nie robię – nie mam płatów nori i nie kupię – nie mam jak.. nawet zbytio nie chce mi się z tym kombinować. Wystarczy, że sama muszę upiec wszystkie ciasta, w Wigiię będę lepić pierogi, potem smażyć karpia i pewnie jeszcze ubierać choinkę… nie mam czasu na to. W Święta będę jeść to co zawsze jem – bez wymyślania. Chciałam w tym roku zrobić sobie kapustę z grzybami ale mój tato przesolił kapustę i jest dla mnie za słona, więc nic z tego nie będzie (On uważa że soli musi być dużo bo sól konserwuje a soki musza mieć dużo cukru bo się zepsują ;/)
Już pisałam szpileczce że to miszmasz :) Kasza gryczana. biała fasola z pieczarkami w pikantnym sosie z koncentratu pomidorowego (a właściwie jego resztek :P) i surówka :)
Cieszę się, że trafiłam z linkiem :) A Kevin nigdy mnie nie interesował – był to był :)