Ostatnio dużo kalafiorowałam, wiec pora dopieścić tez inne warzywo, które chyba jest nawet bardziej popularne w wersji mrożonej niż świeżej. Ja sama nawet przyznam, ze mrożony szpinak jest dla mnie wygodniejsza opcja, bo ktoś inny zadbał już o to, żeby pięknie go dla mnie posiekać i jedyne co muszę zrobić to otworzyć paczkę i podsmażyć na patelni. Ale faktem jest, ze świeży szpinak ma jednak to coś. I choć boli serce, kiedy wielka góra liści po paru minutach zamienia się w mała garstkę to warto czasem zaserwować go sobie w takiej wersji. Ja tym razem postanowiłam wykorzystać go w bardzo oryginalny sposób – i powstał wytrawny tofurnik ze szpinakiem i suszonymi pomidorami. I powstała bardzo smaczna i oryginalna pieczeń, która trochę wygląda jak pasztet, ale smakuje zupełnie inaczej. A wytrawny tofurnik ze szpinakiem i suszonymi pomidorami jest idealny do kanapek lub po prostu bez niczego. Polecam serdecznie :)
Tofurnik ze szpinakiem i suszonymi pomidorami
(keksówka 22×11 cm)
~ 300 g tofu naturalnego
~ 100 g kaszy jaglanej
~ 400 g szpinaku świeżego
~ 50 g suszonych pomidorów
~ vegeta, pieprz
Liście szpinaku przesmażamy przez ok. 5 minut. Odstawiamy do lekkiego ostudzenia.
Kaszę jaglaną gotujemy wg przepisu na opakowaniu i również lekko studzimy.
Tofu kroimy w większą kostkę. Wrzucamy do niego kasze i blenderem miksujemy na jednolitą masę. Dorzucamy szpinak, z grubsza posiekane suszone pomidory i vegetę oraz pieprz. Mieszamy dokładnie i przekładamy do natłuszczonej keksówki. Pieczemy ok. 40-45 minut w 190 stopniach. Wyjmujemy i studzimy. Smacznego :)
4 komentarze
Bardzo ciekawy przepis. Prosty i szybki obiad :)
Zapraszam na mój blog kulinarny :) https://jaglusia.wordpress.com/
Za tofu nie przepadam ale Twoja propozycja wygląda bardzo smacznie :)
Nigdy nie jadłam niesłodkiego tofurnika :P Wygląda bardzo apetycznie, a te składniki na pewno świetnie do siebie pasują ;)
Niezwykłe połączenie :D Ja do szpinaku się stopniowo przekonuję, ale z tofu trochę gorzej mi idzie :P