Ostatnio prezentowałam Wam japońską zupę tsukemen, żeby to nie kojarzyć tylko kuchni japońskiej z sushi. A dzisiaj dalej poszerzamy horyzonty, moje i Wasze i mam dla Was z pozoru bardzo proste i niebanalne danie, a jednak ma w sobie to coś. Omurice, czyli japoński omlet z ryżem i kurczakiem, obił mi się parę razy o uszy, ale dopiero ostatnio zainteresowałam się tematem i okazało się, że to zwykły omlet z pomidorowo-kurczakowym nadzieniem, który tak naprawdę jest niezwykły. Bardzo szybki w przygotowaniu i dodatkowo, z takich normalnych składników (mi zawsze kuchnia japońska kojarzy się z sosem rybnym czy ostrygowym, marynowanym imbirem i nori, a tutaj tak zwyczajnie :D). Ciekawa alternatywa dla zwykłego omletu, a niezwykle delikatna i smaczna. Zapraszam na omurice :)
Omurice, czyli japoński omlet z ryżem i kurczakiem
(2 porcje)
~ 4 jajka
~ 2 łyżki śmietany kremówki
~ 1 mała cebula
~ 1 ząbek czosnku
~ 120 g piersi z kurczaka (połowa pojedynczego filetu)
~ 200 g pieczarek
~ 2 pomidory
~ 1 łyżka przecieru pomidorowego
~ 2-3 łyżki mrożonego lub konserwowego groszku
~ 1 liść laurowy
~ 100 g ryżu (biały/brązowy)
~ sól, pieprz
~ 1 łyżeczka przyprawy do kurczaka
~ olej do smażenia
~ ew. szczypiorek do posypania
Ryż gotujemy wg przepisu na opakowaniu i odstawiamy.
Cebulę i czosnek drobno siekamy i podsmażamy na oleju. Gdy cebula się zeszkli dodajemy pokrojonego w kosteczkę przyprawionego kurczaka i podsmażamy. Po ok. 5 minutach dodajemy pokrojone w plasterki pieczarki i groszek oraz listek laurowy. Smażymy do miękkości pieczarek. Wrzucamy pokrojone drobno pomidory (można je wcześniej sparzyć i zdjąć z nich skórkę ;)) i przecier. Po ok. 5 minutach dodajemy ugotowany ryż, a listek laurowy wyjmujemy. Solimy i pieprzymy. Mieszając trzymamy na ogniu, aż całość lekko zgęstnieje.
2 jajka roztrzepujemy z łyżką śmietanki i to samo robimy z pozostałymi dwoma. Z każdej mieszanki smażymy omlet na dobrze rozgrzanej patelni z każdej strony. Następnie nakładamy na każdy z nich połowę farszu,zwijamy i zsuwamy na talerz. Można posypać szczypiorkiem. Smacznego :)
3 komentarze
Gdyby przerobić na wege :)
fajny pomysł, nie słyszałam nigdy o omurice :)
widzę, że w moje klimaty jedzeniowe tu uderzasz! poproszę więcej takich przepisów, pycha!