fbpx

Bulgur z kurczakiem, cukinią i fetą

by Kucharka w baletkach

Cukinia zawsze kojarzy mi się raczej z lekkimi świeżymi potrawami i zazwyczaj właśnie w takich ją podaję. Ostatnio inspirując się greckim spanakorizo i mając pod ręką piękną cukinię prosto z działki i świeży szpinak przygotowałam szybkie, pyszne, zdrowe i pożywne jednogarnkowe danie, a właściwie jednopatelniowe (pod warunkiem, że macie pod ręką ugotowaną kaszę ;)) – zapraszam na bulgur z kurczakiem, cukinią i fetą. Bardzo nieskomplikowanie, ale tak pysznie. Mi to danie kojarzy się z latem i ciepłem – nutę świeżości zapewnia sok z cytryny, koperek i natka pietruszki. Choć łączenie koperku i natki pietruszki nie do końca przekonuje mnie we wszystkim to jednak bulgur z kurczakiem, cukinią i fetą jest idealnym wyjątkiem od reguły, bo tutaj sprawdza się cudownie. Polecam serdecznie – idealny lunch do pracy albo ciepła kolacja po całym dniu :)

Bulgur z kurczakiem, cukinią i fetą

(2 porcje)

~ 1 cebulka dymka
~ 100-150 g kaszy bulgur
~ 1/2 piersi kurczaka (ok. 200 g)
~ 1 cukinia (ok. 300 g)
~ 150-200 g świeżego szpinaku
~ 1 garść posiekanego koperku
~ 1 garść posiekanej natki pietruszki
~ 1/2 cytryny
~ sól, pieprz
~ 1/2 łyżeczki czosnku granulowanego
~ 100 g fety
~ oliwa do smażenia

Kaszę gotujemy wg przepisu na opakowaniu. Odstawiamy.

Posiekaną dymkę podsmażamy na oliwie. Dodajemy pokrojonego w kostkę kurczaka przyprawionego solą, pieprzem i czosnkiem. Smażymy kilka minut, a gdy mięso nie będzie już surowe dodajemy pokrojoną w kostkę cukinię. Smażymy kilka minut i wrzucamy liście szpinaku. Trzymamy na ogniu mieszając, aż warzywa zmiękną. Dodajemy posiekane zioła i ugotowaną kaszę (możemy też wrzucić surową, zalać 1 szklanką wody i dusić na średnim ogniu do miękkości kaszy ;)).

Dodajemy solidną szczyptę soli i pieprzu. Dodajemy sok z cytryny i dodajemy połowę fety pokrojonej w kostkę. Mieszamy delikatnie i wykładamy na talerze. Posypujemy resztą fety i podajemy z cytryną (niektórzy lubią jeszcze skropić przed podaniem ;)). Smacznego :)

coś na dokładkę?

1 komentarz

Ervisha 17 października 2018 - 14:20

A ja jeszcze tej kaszy nie jadłam :P

Odpowiedz

Skomentuj

Close