fbpx

Tort orzechowo-kawowy z malinami

by Kucharka w baletkach

Tort orzechowo-kawowy z malinami to ciasto tak samo pyszne jak słodkie i kaloryczne. Jednak zapewniam Was, że jest warte każdej kalorii i każdej minuty poświęconej na jego przygotowanie ;-) Ja zawsze cieszę się, kiedy ktoś mi bliski ma urodziny, bo mogę zrobić dla tej osoby tort, a radość jubilata to zawsze coś pięknego, więc bardzo Wam polecam umilanie tak życie swoim ukochanym ;-) Ja na urodziny taty upiekłam właśnie taki pyszny, słodki i piękny tort orzechowo-kawowy z malinami, w którym dominują orzechy i kawa, ale słodko-kwaskowate maliny cudownie przełamują ich smak i dodają nieco świeżości. Dla mnie to jeden z najlepszych tortów, które jadłam w życiu i mam nadzieję, że też sobie go zaserwujecie, szczególnie w sezonie malinowym ;-)

Tort orzechowo-kawowy z malinami

(tortownica o średnicy 28 cm)

Biszkopt:
~ 1 szklanka orzechów laskowych obranych
~ 1 szklanka mąki
~ 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej 
~ 1/4 łyżeczki soli
~ 6 jajek
~ 1 szklanka cukru
~ 1/4 szklanki letniej wody

Piekarnik rozgrzewamy do 175 stopni.

Orzechy laskowe prażymy na patelni, aż się zarumienią. Wrzucamy do blendera z mąką, kawą i solą. Blendujemy, aż się wszystko zmieli i połączy.

Żółtka ucieramy z połową ilości cukru na gęstą, jasną masę. Cały czas miksując dolewamy wodę.

Białka ubijamy na sztywną pianę, dodając pod koniec resztę cukru.

Orzechy mieszamy z żółtkami i delikatnie dodajemy ubite białka. Mieszamy do połączenia i wylewamy na tortownicę wyłożoną papierem do pieczenia.

Pieczemy w rozgrzanym piekarniku przez 40-45 minut i sprawdzamy patyczkiem czy się dobrze upiekło.

Wyjmujemy, studzimy, a następnie kroimy na 3 placki (mój studził się przez noc, rano go pokroiłam, co Wam bardzo polecam).

Jeśli boicie się zakalca, możecie spokojnie upiec 3 blaty osobno zachowując oczywiście właściwe proporcje i pilnując, żeby Wam się nie spaliły skracając czas pieczenia.

Krem kawowy:
~ 500 g śmietany 30%
~ 200 g czekolady białej
~ 3 łyżki kawy rozpuszczalnej

Śmietanę wlewamy do rondelka i dorzucamy połamaną na kawałki czekoladę oraz kawę. Wszystko podgrzewamy na małym ogniu do całkowitego połączenia składników.

Zdejmujemy z ognia, studzimy, przykrywamy folią spożywczą i wstawiamy na całą noc do lodówki.

Sos malinowy:
~ 1 szklanka malin (mogą być mrożone)
~ 200 g dżemu malinowego

Maliny i dżem przecieramy jak najdokładniej przez sito. Miseczkę z sosem wstawiamy do lodówki na noc, a pozostałe pesteczki wyrzucamy do kosza.

Krem kawowy ubijamy na sztywno.

Na 1 części ciasta rozsmarowujemy połowę sosu malinowego, czekamy chwilkę. Wykładamy 1/3 kremu. Przykrywamy 2 częścią biszkoptu i rozsmarowujemy resztę sosu malinowego. Wykładamy kolejną 1/3 kremu. Przykrywamy 3 częścią biszkoptu i rozsmarowujemy resztę kremu na wierzchu i po bokach.

Dekorujemy wedle upodobań (ja użyłam pół czekolady gorzkiej startej do przykrycia boków i rozetek czekoladowych na wierzch). Wkładamy do lodówki na kilka godzin (przynajmniej 2). Smacznego :)

coś na dokładkę?

1 komentarz

galantyna.pl 21 lutego 2014 - 10:23

Kusisz strasznie aja postanowiłam właśnie zgubić parę kilogramów!

Odpowiedz

Skomentuj

Close