Ciasto Trzech Króli, czyli Galette des Rois to francuskie ciasto tradycyjnie wypiekane na święto Trzech Króli. Słyszałam o nim już wcześniej, ale dopiero w tym roku postanowiłam je upiec. I okazało się tak pyszne, że ta francuska tradycja może zostać w moim domu na dłużej.
Tradycyjnie ciasto to kryło w sobie małą niespodziankę w postaci fasoli (feve). Czasem też zamiast fasoli wsadzano do środka małe ceramiczne figurki przedstawiające Jezusa. W domowych warunkach jednak fasolka jest zastępowana zwykłym migdałem, więc nikt się nie zadławi i można jeść ciasto bez stresu ;) Choć są francuskie cukiernie, które wciąż obstają przy figurkach i można je kolekcjonować z roku na rok.
Zgodnie z tradycją, szczęśliwiec, któremu traif się owy migdał zostaje obwieszczony królem i może nosić koronę do końca dnia.
Ciasto Trzech Króli (Galette des Rois) jest łatwe i szybkie

Jeżeli korzystasz z gotowego ciasta francuskiego jak ja to to ciasto to szybki i łatwy deser, który polubi każdy. Dużo tu oczywiście masła. Dodatkowo, jeszcze słodkie migdały, więc nie ma czego tutaj nie lubić. W ogóle mam wrażenie, że nie da się nie lubić ciast z dużą ilością masła, jak na przykład tłuściutkie apple pie z jabłkami.
Można co prawda odmawiać wmawiając sobie, że wcale nie jest takie dobre. Jednak, wystarczy jeden kęs maślanego ciasta, rogalika z ciasta półfrancuskiego, albo croissanta, żeby zrozumieć, że nie da się ich nie lubić.
I tak jest też z Galette des Rois. Jest maślane, słodkie, migdałowe i zbyt uzależniające. Cudownie smakuje lekko podgrzane dodatkowo z lodami o smaku waniliowym. Jednak, już samo w sobie jest słodkim maślanym ideałem, które nie potrzebuje dodatków, żeby w sobie zakochiwać.
Takie ciasto to też świetny pomysł na szybki i łatwy deser. Taki, który sprawdzi się jako ekspresowy deser dla niezapowiedzianych gości. Robi się go dosłownie w 10 minut, a reszta to już lodówka i piekarnik. Przygotowanie może potrwać ciut dłużej, jeżeli decydujemy się na czasochłonne ozdabianie wierzchu. Ja nie mam cierpliwości i zdolności do bardzo szczegółowych dekoracji, ale jeśli masz czas i manualne zdolności, możesz się trochę pobawić :)
W każdej wersji Galette des Rois będzie pyszne. Trudno zepsuć to ciasto i niemożliwe, żeby komuś nie smakowało. Zapraszam do pieczenia nie tylko w Trzech Króli.

SKŁADNIKI
Nadzienie:
- 150 g blanszowanych migdałów
- 100 g masła
- 80 g cukru brązowego lub białego
- skórka starta z 1 pomarańczy
- 2 jajka
- szczypta soli
Ciasto:
- 2 płaty ciasta francuskiego (łącznie ok. 750 g)
- 1 żółtko
PRZYGOTOWANIE
Nadzienie:
- Migdały mielimy na sypki proszek (nie musi być super dokładnie jak na mąkę, ale jednak drobno).
- Do migdałów dorzucamy pokrojone masło, cukier, skórkę pomarańczową i ucieramy do połączenia.
- Wbijamy jajka i dokładnie mieszamy. Tak przygotowaną masę schładzamy ok. 20 minut w lodówce.
Ciasto:
- Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
- Z obydwóch płatów ciasta francuskiego formujemy równe płaskie kółka. Jedno z nich układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub w tartownicy.
- Wykładamy równomiernie nadzienie pozostawiając dookoła ok. 2-cm brzegi. Przykrywamy drugim kółkiem i dociskamy brzegi łyżką dobrze zalepiając, żeby nadzienie nie wypłynęło.
- Na wierzchu nacinamy jakieś ładne wzorki, albo po prostu naciąć zwykły kształt śnieżynki, żeby się ładnie spiekło.
- Wierzch smarujemy dokładnie rozbełtanym żółtkiem.
- Pieczemy ok. 30 minut w rozgrzanym piekarniku, aż się ładnie zarumieni.
- Wyjmujemy i studzimy, żeby masa w środku stężała. Warto lekko podgrzać przed podaniem. Smacznego :)

2 komentarze
Ostatnio miałam okazję spróbować. Świeżo wypiekane przepyszne. :)
Nigdy nie słyszalam o nim. Z chęcią bym spróbowła